Conan Mściciel

W Aquilonii od ponad roku panuje pokój. Dwanaście mie­sięcy minęło od próby podboju przedsięwziętej przez króla Ne­medii, który przy pomocy wskrzeszonego acherońskiego czar­noksiężnika Xaltotuna chciał wydrzeć królestwo Conanowi.

Na szczęście intryga Nemediańczyka spełzła na niczym, a wysuszona mumia martwego Xaltotuna, uniesiona przez jego tajemniczy rydwan, zniknęła w częściach pie­kła. Król Conan wyleczył swe rany pod opieką królowej Zenobii, byłej nemedyjskej niewolnicy, która uratowała mu życie. To, że Conan uczynił ją nie tylko swoją nałożnica, ale pełnoprawną królową pokazuje silę jego władzy.

Potęga króla Conana stawała się coraz większa, coraz liczniejsi uchodźcy wracali do kraju na wieść o jego mądrym i sprawiedliwym panowaniu. Jedynych kłopotów przysparzali dzicy Piktowie, najeżdżający regularnie zachodnią granicę. Tych jednak utrzymywał w ryzach zaprawiony w bojach legion stacjonujący nad Grzmiącą Rzeką.

Niestety, okres spokoju nie trwa zbyt długo. Sąsiednim krajom, dobrobyt Akwilnoii jest solą w oku, a liczni dawni wrogowie Cymeryjczyka dostają białej gorączki na wieść o jego tolerancyjnych, sprawiedliwych rządach. Ale to nie im będzie dane uprzykrzyć życie Conana.

Wpływ jaki Conan ma na Królestwa Hyborii krzyżuje plany pewnego diabelnie ambitnego khitaiskiego czarownika ze Wschodu. Zaprzęgając do pracy mroczne moce, knuje prostą, i na pozór niezawodna intrygę. W jej wyniku Conan zrzeka się czasowo korony i wyrusza w jedną z najdłuższych podróży na daleki wschód.